Jak zaczęła sie moja przygoda z grafiką?
2.jpg

Wszystko zaczęło się od warsztatów z grafiki. Uczyłem się tam nie tylko linorytu, ale także suchej igły i sitodruku, Cieszyłem się z efektów mojej pracy, byłem oczarowany (i nadal jestem!) całym procesem produkcji. Począwszy od odpowiedniego przygotowania matrycy, przez zapach farby który unosi się w pracowni, kończąc na tym ile czynników wpływa na druk, jakimi szczegółami różnią się na pozór takie same ilustracje.

Pomyślałem sobie że to jest to co chcę robić, nie tylko zaprojektować grafikę, ale być przy każdym etapie jej powstawania. Od momentu kiedy jest w mojej głowie aż do chwili kiedy odrywam papier od matrycy i czuję To...

Zaskoczenie?! Radość? Smutek? Żal? Ciekawość? Złość? Nadzieja? 

Tak! Cały wachlarz emocji może towarzyszyć powstaniu jednej grafiki. Teraz już wiem że doświadczenie tępi te emocje, i nadal nie wiem do końca jak grafika wyglądać będzie.

Muszę jeszcze dodać że rysowałem odkąd pamiętam, tak zamijałem nudę, tak zatracałem się i odcinałem od świata, tak czas płyną mi szybciej i ciekawiej. Przywiązywałem się do swoich prac, lubię kiedy rysunek jest dopracowany, a ten ostatni etap pracy cieszy mnie najbardziej i trwa najdłużej. Przez to smutno mi było kiedy rozstawałem się ze swoimi dziełami. A teraz, kiedy potrafię powielać moje grafiki, mogę spędzić przy nich jeszcze wiecej czasu i dopracować je jeszcze bardziej. Sam widzę postęp z pracy na pracę. Jestem ciekaw co mozna zrobić przy pomocy linoleum i odpowiednio ostrych dłut.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl